ZLÍN – Choć Czechy oferują wiele świetnych ośrodków narciarskich, co roku wielu Czechów wyjeżdża również za granicę zimą. Niektórym nie wolno jeździć na stoki w Austrii czy Włoszech, inni korzystają z ośrodków narciarskich w Polsce, ale także Bułgarii czy Gruzji.

Niezależnie od tego, gdzie wybierasz się na narty, musisz znać zasady i przepisy obowiązujące w danym kraju. Na przykład, czy wiesz, gdzie kask narciarski jest obowiązkowy? A gdzie można dostać wysoką karę za przewóz nart samochodem?
Nie ma wątpliwości, że przed jazdą na nartach wskazane jest wyregulowanie wiązań. Zapewnia to bezpieczną jazdę i pozwala uniknąć niepotrzebnych wypadków. „Ośrodki narciarskie nie wymagają samego dowodu wiążącej regulacji. Inaczej jest jednak w przypadku zakładów ubezpieczeń, które bardzo często warunkują uznanie dowolnego zdarzenia ubezpieczeniowego. Dlatego zdecydowanie zalecamy każdemu narciarzowi, aby sprawdził w swoim ubezpieczycielu, co musi zrobić, aby być ubezpieczonym w 100%” – stwierdził Robert Šperka z AVEX SKI. Jeśli chodzi o ubezpieczenie, należy zachować ostrożność również wtedy, gdy wybierasz się do Włoch. To właśnie tutaj wymagają od każdego narciarza posiadania ubezpieczenia OC.
Od 1 listopada 2025 r. noszenie kasków ochronnych będzie obowiązkowe we włoskich ośrodkach narciarskich dla wszystkich uprawiających sporty zimowe, takie jak narciarstwo, snowboard, saneczkarstwo czy bobsleje. Obowiązek ten dotyczy wszystkich bez wyjątku, niezależnie od wieku i doświadczenia w jeździe na nartach. Kaski muszą posiadać oznakowanie CE, które gwarantuje ich zgodność z normami bezpieczeństwa Unii Europejskiej.
Osobnym rozdziałem jest picie alkoholu na stoku. O ile w Czechach, na Słowacji czy w Szwajcarii alkohol na stokach nie jest objęty żadnymi ograniczeniami, o tyle sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana w Austrii i Słowenii. Same kurorty w tych krajach nie ograniczają spożycia alkoholu na stokach, ale policja ma już bardziej rygorystyczny licznik i jeśli podczas wyrywkowej kontroli okaże się, że narciarz jest pijany, bez wahania skonfiskuje mu karnet. We Francji wśród narciarzy panuje zerowa tolerancja dla alkoholu, a gdy policja stwierdzi naruszenie zakazu, nie waha się nałożyć kary finansowej. We Włoszech i w Polsce narciarz może mieć we krwi nawet 0,5 proc. alkoholu. We Włoszech przestrzeganie limitu alkoholu monitoruje policja, która w przypadku przekroczenia tolerancji nakłada kary pieniężne. W Polsce pijanych narciarzy zauważa operator terenu narciarskiego, który w razie wątpliwości wzywa na miejsce policję, która ponownie nakłada na pijanych kary.
Wielu Czechów jest przyzwyczajonych do jazdy na nartach bezpośrednio w samochodzie. Ale nawet ten nawyk może się nie opłacić. Nawet na wsi prawdą jest, że narty przewożone w samochodzie muszą być odpowiednio zakotwiczone, co w przypadku kontroli drogowej oceni policjant. W Austrii czy Francji można zapomnieć o przewożeniu nart w samochodzie. Policja ukarałaby Cię za to bezkompromisową grzywną.
A co z kaskiem narciarskim? Idealnie byłoby, gdyby każdy miał taki, ponieważ może uratować życie w razie kolizji. Jednak z punktu widzenia oficjalnego ustawodawstwa jest to wymagane od 15. roku życia w Chorwacji, Austrii, Słowacji i Słowenii. W Polsce muszą go nosić dzieci do 14. roku życia, a we Włoszech do osiągnięcia pełnoletności, czyli do 18. roku życia. W innych krajach zalecają jedynie noszenie go.
W każdym razie warto przed każdym wyjazdem sprawdzić informacje dotyczące zasad jazdy na nartach. W Szwajcarii i Włoszech obowiązuje specjalne prawo narciarskie, we Francji wszystko reguluje kodeks cywilny. I pamiętajcie, powiedzenie, że nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem, obowiązuje we wszystkich krajach!

